„Aria Diva”, reż. Agnieszka Smoczyńska, 2007
Na pozór Basia ma udane życie: ma wspaniałą rodzinę, dwóch kilkuletnich synów, Bartka i Piotrka, oraz kochającego męża, który dba o żonę i dzieci. Marek jest lekarzem, wkrótce otwiera własną praktykę, wynajął już nawet stosowny lokal. Basia zajmuje się domem i wychowywaniem synów. Skończyła germanistykę, a także stosunki międzynarodowe i miała szansę na błyskotliwą karierę, ale zamiast doktoratu wybrała – świadomie – gotowanie obiadów, pranie, sprzątanie. I czuje się spełniona.
Od pewnego czasu w tym samym domu, piętro wyżej, mieszka diva operowa. Basia jest pod ogromnym wrażeniem śpiewaczki obdarzonej wyjątkowym głosem. Poznają się przypadkowo na klatce schodowej i niemal od razu nawiązuje się między nimi nić sympatii. Asia, bo tak przedstawia się słynna śpiewaczka, zaprasza sąsiadkę na kawę, a wkrótce proponuje jej wieczorny wypad do nocnego lokalu. Z czasem rodzi się głębsze uczucie i fascynacja. Basia podziwia Asię za jej światowy styl, wspaniały głos, niezależność. Ta znajomość wyzwala w niej – być może drzemiące od dawna – marzenia i pożądanie. Zaczyna ją nużyć ustabilizowane życie rodzinne, rutyna, szara egzystencja. Choć w milczeniu i z pokorą znosi swój los, skrycie tęskni za innym światem…